Pierwsze kroki.
-Zapytajcie się rodziców, czy jak mają na 8.00 do pracy , to nie przychodzą o 7.45 ? -mawiała pewna bardzo sroga, starsza i szacowna nauczycielka, kiedy ktoś spóźniał się na lekcję. No cóż, ja będę mogła opowiadać swoim dzieciom, że w pierwszy dzień do swojej pierwszej pracy przyszłam 10 min po czasie. A na powody mojego spóźnienia zwykła ludzka przyzwoitość nakazuje spuścić zasłonę milczenia. Ale całe szczęście to nie jest biuro i nic nie chodzi tam jak w zegarku.
"Zbyszek pracuje w fabryce (...)Pozwólcie mi mówić o Zbyszku. Możecie przecież nim być. Pozwólcie mi mówić o Zbyszku. To nie jest fikcja" śpiewa mój ulubiony tekściarz spośród publicystów. No to ja też pracuje w fabryce, fabryce obrazów.
Chociaż właściwie jeszcze nie pracuję. Okaże się dopiero jutro. Niedobrze jest się chwalić za wcześnie. Cały ranek dzisiaj układałam w wyobraźni notkę p. t. "Wielka klapa. Nagły koniec świetnie zapowiadającej się kariery". Czy to skrzywienie,że zanim coś się ostatecznie roztrzygnie, ja już myślę, jak opiszę to na blogu ?
"Zbyszek pracuje w fabryce (...)Pozwólcie mi mówić o Zbyszku. Możecie przecież nim być. Pozwólcie mi mówić o Zbyszku. To nie jest fikcja" śpiewa mój ulubiony tekściarz spośród publicystów. No to ja też pracuje w fabryce, fabryce obrazów.
Chociaż właściwie jeszcze nie pracuję. Okaże się dopiero jutro. Niedobrze jest się chwalić za wcześnie. Cały ranek dzisiaj układałam w wyobraźni notkę p. t. "Wielka klapa. Nagły koniec świetnie zapowiadającej się kariery". Czy to skrzywienie,że zanim coś się ostatecznie roztrzygnie, ja już myślę, jak opiszę to na blogu ?