Susid
A to tytułem uzupełnienia do górnolotnie zaczynającej się notki o sztuce (patrz poniżej)...
Przynajmniej zdrowe podejście do tematu. I kto mi powie, że nie można zrozumieć sztuki współczesnej ????
Przynajmniej zdrowe podejście do tematu. I kto mi powie, że nie można zrozumieć sztuki współczesnej ????
4 Comments:
Z całym szacunkiem twórczość tego człowieka określił bym mianem "nowoczesna". Oczywiście nie "sztuka nownoczesna" bo koło napisu "sztuka" to nie stało i stać nie powinno, a tym bardzej w jakiejść galerii lub innym muzeum. No cóż ale niestety Świat idzie ku upadkowi i w galeriach wystawia się jeszcze gorsze rzeczy pod szyldem "dzieł sztuki". Oczywiście są to wytwory, których sztuka powinna się wstydzi (są oczywiście wyjątki).
Czasami urodzi się jakiś prawdziwy artysta, który tworzy prawdziwą sztukę przez wielkie A. Jego dzieła nie są oparte na kodzie binarnym, masturbacjach, fekaliach, obieraniu kartofli, zszywaniu prześcieradeł, obrażaniu uczuć religijnych innych ludzi, turlaniu się w makaronie, kisielu, farbie lub innym plugastwie, et cetera.
Życzę Wszystkim aby Świat Sztuki nawrócił się i znowu mógł "biegać po niebiaskich łąkach pod czujnym okiem przepięknych Muz".
Mojego posta zakończe tytułem artykułu wielkiego człowieka:
Quo vadis ars?
Dzieła Susida też nie są oparte "na kodzie binarnym, masturbacjach, fekaliach, obieraniu kartofli, zszywaniu prześcieradeł, obrażaniu uczuć religijnych innych ludzi, turlaniu się w makaronie, kisielu, farbie lub innym plugastwie, et cetera."Za to są inteligentne i estetyczne też ,chodź w inny sposób niż dawna sztuka. Zauważ, że posługuje się tradycyjnym medium, malarstwem, z którego wielu dziś rezygnuje.
A co do tego, czy sztuka się nawróci, to chyba raczej niemożliwe. Zaszły nieodwracalne przemiany i sztuka jest taka, jak świat w którym żyjemy. Tak było zresztą zawsze.Na nikim już dzisiaj Muzy, ani niebańskie łąki nie zrobią wrażenia. Jeśli coś jest inteligentne, nawet lekko uszczypliwe i oryginalne, a nie obraża nikogo, to chyba już jest godne uwagi, nie mówię, że hymnów pochwalnych, ale uwagi owszem. Sztuki już się po prostu nie da traktować śmiertelnie poważnie, ani romantycznie.
Nikt nie powiedział, że dzieła tego człowieka akurat są oparte na takich "sprawch". To tylko moje odczcucia co do "nowoczesnej".
A co to człowieka jego wypociny określił bym jako quasi-inteligentne. Co to za problem wymyśleć przesłanie i nadać je naprzykład licznie "e".
Równie dobrze można by rysować figury geometryczne (niekoniecznie płaskie) i wypisywać wszystkie wzory z nimi związane; miała by to przynajmniej jakiś charakter edukacyjny.
To już jest problem estetyki wywodzącej się z konstruktywizmu. Albo ktoś ją lubi, albo nie.
Post a Comment
<< Home