Tuesday, August 15, 2006

brat Albert

A propos Frondy. Znalazłam w niej opis ostatnich chwil brata Alberta Chmielowskiego. Pobłogosławił współbraci, poprosił o papierosa, zaciągnął się... i umarł. Cokolwiek rzec, dość nieszablonowy opis śmierci świętego. Zwłaszcza w Polsce.
Tak czy owak nie miał talentu. Gdyby miał, to powinien był być malarzem. A tak namalował dokładnie to, co powinien i wystarczy. Chyba ostatecznie rozwiały się moje wątpliwości na temat tej postaci.

0 Comments:

Post a Comment

<< Home